Ale przecież w filmie tym,Leonardo doskonale kreuje manieryzm bohatera jego zasadnicze,nieustępliwe podejście do wielu ważnych dla niego spraw, twardą asertywność,perfekcjonizm, bezwzględność w osiąganiu celów, swoistą zawziętość oraz problemy natury psychicznej. Poza tym,nikt nie jest jednoznacznie zły ani jednoznacznie dobry. Tym samym,Hughes też zapewne posiadał pozytywne cechy. Jak człowiek.

Troche to wszystko takie na doczepkę. Howard był naprawde nieprzyjemnym typem, a film przedstawia go jako amerykańskiego bohatera z kilkoma jakimiś tam wadami. Scorseese przekłamuje jego obraz. Polecam biografię. Pozdrawiam :)

Hmmmm.......Scorseze przedstawił własną, subiektywną interpretację tego człowieka. Widocznie był,w odczuciu reżysera, osobą imponującą,skoro zaprezentował go w takim a nie innym świetle. Postać w istocie kontrowersyjna i zagadkowa. Postaram zapoznać się z biografią Hughesa. Jednakże w biografiach książkowych,autorzy też często dają upust osobistym opiniom.W związku z czym,pewne kwestie czasem wyolbrzymiają,inne pomijają.Nikt z nas nie miał i nie może mieć możliwości osobistego poznania niniejszego bohatera,a tylko taka weryfikacja może być wiarygodna ;-) W każdym razie nietuzinkowa postać Hughesa pozwala na liczne dywagacje,a wspaniały film z doskonałą kreacją aktorską,podnosi poziom emocji w dyskusjach. Pozdrawiam również :-)

Rzeczywiście Hughes był postacią nietuzinkową. Jego skrzywienia i obsesje miały korzenie w dzieciństwie, a władza, jaką daje bogactwo, pewnie tylko to wszystko pogłębiała. Osobiście nie możemy go oczywiście poznać i ocenić, ale trzeba pamiętać, że postać tak znana, rozpoznawalna i publiczna, zachowała się mocno w pamięci wielu ludzi. Ludzi, dzięki którym powstała jego biografia. Amerykanie lubią tworzyć piękne historie, a Hughes i jego wkład w rozwój lotnictwa, czy kinematografii, z pewnością zasługuje na opowiedzenie. Jako biografia, ten film z pewnością nie działa ok, ale jako fajna opowieść o nietuzinkowym człowieku, już z pewnością tak. Książka o nim jest momentami ciężka, bo odsłania wszystkie mroki życia człowieka, który dodatkowo obciążony był wieloma skrzywieniami. Z jednej strony postać nietuzinkowa, a z drugiej dość odrażająca kreatura ( bo i takie refleksje przychodzą w trakcie czytania). Tak czy inaczej, mam ten film na półce i bardzo go lubię. Czasem trzeba po prostu przymknąć oko i cieszyć się fajną opowieścią :)

Tak, źródło defektów psychicznych znajdujące się w dzieciństwie bohatera, jest w filmie zaznaczone. Wynika z tego refleksja, że ogromny wpływ na to kim i jacy jesteśmy mają pierwsze lata naszego życia. Chociaż pewne uwarunkowania genetyczne też mają znaczenie. Reasumując,dzięki sztuce filmowej świat,ludzie a nawet ich wady i słabości mogą byc czasem łatwiejsze do zaakceptowania.

I należy dodać, że był to w sumie biedny człowiek (oczywiście w niematerialnym znaczeniu).